Efekty leczenia zgryzu otwartego u dorosłej pacjentki 3 lata po zakończonej terapii

Często rozmawiamy o tym, na ile wadę zgryzu można wyleczyć u dorosłego pacjenta, który dawno już zakończył okres wzrostu. Tematem, który również Was interesuje jest trwałość efektów terapii. Dlatego dziś opiszę przypadek dorosłej pacjentki, która zgłosiła się do mnie ze zgryzem otwartym i pokażę Wam jak wygląda  jej zgryz 3 lata po zakończonej terapii.

Opisywana pacjentka zgłosiła się do mnie w 2016 r. Pani Monika przyjechała z innego miasta i była już wcześniej kilkukrotnie diagnozowana ortodontycznie. Szukała jednak dla siebie najlepszego rozwiązania.

Jej zęby były lekko krzywe i zrotowane. Na pierwszy rzut oka ktoś mógłby powiedzieć, że nie wyglądały źle. Jednak jej głównym problemem był zgryz otwarty i to taki, który manifestował się zarówno w zakresie zębów (między zębami górnymi, a dolnymi występowała szpara i zęby górne nie dotykały zębów dolnych) oraz obejmowały również struktury szkieletowe, czyli tzw. zgryz otwarty o podłożu szkieletowym. Więcej o zgryzie otwartym przeczytacie tu. Jej wada zgryzu mogła nasuwać podejrzenie, że w okresie dzieciństwa oddychała ustami zamiast nosem.

Zgryz otwarty, przed leczeniem, 2016 r. fot. mamaortodonta.pl
Zgryz otwarty, przed leczeniem, 2016 r. fot. mamaortodonta.pl
Zgryz otwarty, przed leczeniem, 2016 r. fot. mamaortodonta.pl

Taka wada szkieletowa, w dodatku utrwalona jest trudna w leczeniu. Bardzo często w przypadku zgryzów mocno otwartych w dorosłości jedynym możliwym leczeniem jest operacja ortognatyczna. Można również próbować kamuflażu ortodontycznego poprzez ekstrakcję, czyli usuwanie zębów, ale to leczenie kompromisowe, które jedynie poprawi wygląd zębów, nie zmienia natomiast rysów twarzy.

Pani Monika obawiała się jednak operacji, była również świadoma, że usuwanie zębów nie jest korzystne i będzie zwężało jej łuki. Dotychczasowe propozycje terapii nie do końca więc jej odpowiadały. Szukając rozwiązania dla siebie, trafiła na mój blog, na którym przeczytała o technice CAD, czyli Coordinated Arch Development (Wielokierunkowa Jednoczesna Rozbudowa Łuków Zębowych). To technika, która ogranicza potrzebę usuwania zębów i koncentruje się na ekspansji, czyli poszerzaniu łuków zębowych. W tej metodzie rozbudowuje się łuki nie tylko poprzecznie, ale również dotylnie oraz kontroluje się wymiar pionowy.

Po zrobieniu całej diagnostyki i dokumentacji, przeanalizowaniu wszystkich „za” i „przeciw”, po  szczerej rozmowie z pacjentką, wspólnie zdecydowałyśmy, że  zastosujemy u niej leczenie techniką CAD, żeby zminimalizować potrzebę usuwania zębów. Leczenie kamuflażowe odpowiadało Pani Monice.

Zastosowałyśmy  dystalizator GMD i aparat Lip Bumper. Aparat Greenfielda GMD dystalizuje, czyli przesuwa do tyłu zęby trzonowe. Lip Bumper pozwala rozbudować łuki zębowe poprzez stwarzanie miejsca na naturalną modyfikację funkcji mięśni warg, policzków i języka. Poprzez odsunięcie Lip Bumper’em mięśni policzków i warg od zębów, wykorzystujemy siłę wytwarzaną naturalnie przez język, która pomaga rozbudowywać łuk zębowy. Stają się one szersze, a między zębami tworzą się szpary, co zapewnia miejsce na wyprostowanie krzywych zębów. W ten sposób u Pani Moniki udało nam się krok po kroku ustawić zęby w równych łukach bez ich wychylania oraz co więcej zamknąć zgryz otwarty.

Leczenie ortodontyczne techniką CAD, aparat GMD i LIP Bumper, 2017 r. fot. mamaortodonta.pl
Leczenie ortodontyczne techniką CAD, aparat GMD i LIP Bumper, 2017 r. fot. mamaortodonta.pl
Leczenie ortodontyczne techniką CAD, aparat stały i LIP Bumper, 2018 r.  fot. mamaortodonta.pl
Leczenie ortodontyczne techniką CAD, aparat stały i LIP Bumper, 2018 r.  fot. mamaortodonta.pl

Po zakończonym leczeniu w 2019 r. przyszedł czas na utrzymanie osiągniętych efektów.

To co jest największą bolączką w leczeniu dorosłych pacjentów to właśnie okres retencji. Gdy zdejmujemy aparaty stałe, większość pacjentów uważa, że ma zęby wyleczone na zawsze. Niestety, to tak nie działa. Nawet po wyprostowaniu zębów, one niejako „dążą” do tego, by wrócić na swoje dawne miejsce. Dzieje się tak szczególnie u osób dorosłych, którzy przez większość swojego życia mieli krzywe zęby. Dlatego po aktywnym leczeniu ortodontycznym równie ważny jest etap retencji, czyli utrzymania  jego wyników.

Retencja, 2019 r. fot. mamaortodonta.pl
Retencja, 2019 r.  fot. mamaortodonta.pl
Retencja, retainer stały, 2019 r.  fot. mamaortodonta.pl

Pani Monika jest bardzo świadomą pacjentką. Może wynika to z jej zawodu, pani Monika jest farmaceutą. Początkowo przyjeżdżała co pół roku na kontrolę retencji, później co  rok. Bardzo dbała o utrzymanie jak najlepszej higieny, co wspomagało leczenie retencyjne, ponieważ drut retencyjny, który jest przyklejany na wewnętrzną stronę zębów dobrze się u niej trzymał i nie odklejał. Gdy raz doszło do awarii mimo, że pacjentka jest z daleka natychmiast przyjechała na wizytę. Perfekcyjnie dbała o retencję i właściwe nosiła aparaty. Wcześniej bardzo dużo oddychała przez usta, dziś jest bardzo świadoma pozycji spoczynkowej języka, ma zamknięte usta, gdy nie mówi i oddycha przez nos. To był jej wysiłek, który bardzo się opłacił, co widać na załączonych zdjęciach. Dziś mijają 3 lata po zakończonym leczeniu, a jej zgryz nadal bardzo dobrze się prezentuje i jest stabilny. Tymczasem nie u wszystkich pacjentów tak to wygląda. Nawet delikatne zaniedbania mogą spowodować, że zgryz jest narażony na ryzyko nawrotów wady.

3 lata po zakończonym leczeniu, 2022 r. fot. mamaortodonta.pl
3 lata po zakończonym leczeniu, 2022 r. fot. mamaortodonta.pl
3 lata po zakończonym leczeniu, 2022 r. fot. mamaortodonta.pl

Przypadek Pani Moniki pokazuje, że warto być świadomym i współpracującym pacjentem ortodontycznym. Mówiąc otwarcie o swoich potrzebach, dostosowując się do wytycznych lekarza można uzyskać i utrzymać bardzo dobre efekty leczenia nawet w dorosłym wieku. Dorośli pacjenci muszą pamiętać, że nie skorygujemy u nich wad szkieletowych ( to znaczy nie wpłyniemy na wygląd twarzy) za pomocą samego leczenia ortodontycznego, ale jak widać, leczenie kompromisowe również może być satysfakcjonujące.

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *