Nie jestem sprzedawcą aparatów!

Drodzy, całe leczenie ortodontyczne to niezwykle skomplikowany proces. Pacjenci często myślą, że ortodonta na pierwszej wizycie zbada zgryz, a na kolejnej po prostu założy aparat i to on będzie prostował zęby. Często też przysyłają do mnie wiadomości typu, chciałbym założyć aparat xxx – ile on będzie kosztował? Niestety, proces leczenia ortodontycznego nie wygląda to tak zero-jedynkowo, a ja nie jestem po prostu sprzedawcą aparatów.


Dla określenia wady zgryzu i możliwości jej leczenia potrzebna jest dokładna diagnostyka i czas. Dwie różne osoby mogą mieć podobną na pierwszy rzut oka wadę, ale ich leczenie może być zupełnie inne. To, jak cały ten proces będzie wyglądał zależy od wielu czynników. Np. komponenta zębowa lub szkieletowa oraz nasilenie wady zgryzu może decydować o tym, jak powinna przebiegać terapia.

  • Zanim więc lekarz ortodonta zaproponuje rozwiązanie swojemu pacjentowi, musi zebrać pełny wywiad, wyciski zębów, fotografie, zdjęcia rentgenowskie itd.
  • Następnie musi złożyć z tych puzzli pełen obraz, który prezentuje wiedzę na temat danego pacjenta i jego wady, a dopiero na podstawie tego może zaproponować mu najlepsze dla niego leczenie i dobrać właściwy aparat lub aparaty. Przeanalizowanie wszystkich elementów diagnostycznych i stworzenie planu leczenia zajmuje czas!
  • Później uświadomienie pacjenta i wytłumaczenie mu wszystkich założeń planu leczenia, ale również planów alternatywnych, czy ryzyka związanego z leczeniem wymaga odrębnego spotkania i rozmowy! Pacjenci często nie są świadomi, jaką mają wadę zgryzu. Gdy po rozmowie, okazuje się, że leczenie wymaga np. najpierw ekspansji (rozbudowy) szczęki, albo np. dystalizacji (przesunięć zębów w tył łuku zębowego), dodatkowymi aparatami podniebiennymi zaczynają się zastanawiać. Alternatywa leczenia może zakładać ekstrakcje zębów lub skierowanie na operację ortognatyczną, czy zastosowanie mikroimplantów ortodontycznych. Narzędzi i możliwości jest bardzo duże i muszą być one dedykowane do konkretnego pacjenta.
  • Następnie kontrolowanie przebiegu terapii, właściwe moderowanie procesu leczenia to także sztuka, która leży w rękach lekarza.

Jeśli więc przychodzisz na leczenie ortodontyczne to tak naprawdę nie płacisz jedynie za aparat, jego założenie, aktywowanie i zdjęcie, ale za wiedzę lekarza i cały skomplikowany proces terapeutyczny, który on przeprowadzi za pomocą wytypowanej przez niego metody!

Dlatego też każda wizyta kontrolna to nie tylko wymiana gumek, czy łuku, ale skomplikowany proces myślowy, który rozgrywa się w głowie lekarza. W zależności od przebiegu leczenia czasem taka wizyta jest krótka, nawet 5-10 minutowa, a czasami przeciąga się do 30-40 min – nie sposób tego przewidzieć. Dlatego leczenie w gabinecie to nie fabryka, a narzędzia których używają ortodonci nie są po prostu na sprzedaż.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *