Czy leczenie ortodontyczne może zmieniać rysy twarzy?

Pacjenci często pytają mnie, czy leczenie ortodontyczne zmieni nie tylko wygląd ich uśmiechu, ale i innych części twarzy. Na to pytanie ciężko jest udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Leczenie ortodontyczne może, lecz nie musi zmieniać rysy twarzy. Uzależnione jest to od wielu czynników.

To co odgrywa największą rolę to wiek pacjenta. U dzieci, które cały czas rosną możemy za pomocą terapii ortodontycznej modelować kości szczęki i żuchwy, a przez to wpływać na polepszenie estetyki twarzy. Natomiast u nastolatków i osób dorosłych, u których proces wzrastania już się zakończył, jest to bardzo trudne.

W ostatnich miesiącach w moim gabinecie pojawiło się wielu małych pacjentów z wadą trzeciej klasy, czyli z przodozygryzem. Dla osób z tego typu wadą zgryzu charakterystyczne jest to, że mają mocno zaznaczoną brodę, cofniętą szczękę, nagryz jest odwrotny tzn. zęby przednie dolne nachodzą na górne. Często taka wada jest bardzo złożona, a jej komponenty mogą obejmować zarówno nieprawidłowe ustawienie zębów, jak i kości. Najczęściej przy przodozgryzie dochodzi do niedorozwoju szczęki, co objawia się spłaszczoną okolicą podnosową, spłaszczonymi policzkami, mocno uwidocznioną brodą (która tak naprawdę może mieć prawidłowe rozmiary, jednak środkowe piętro twarzy jest nieodpowiednio rozwinięte do przodu twarzy).

Pierwsze efekty terapii u dzieci z taką wadą można zauważyć bardzo szybko, już po kilku miesiącach, a nawet tygodniach. W trakcie leczenia dążymy do efektywnego poszerzania szczęki, do którego najczęściej stosuję aparat Bioblok1 oraz aparat zewnątrzustny – ja stosuję u moich pacjentów maskę Hickama. Dzięki aparatowi do ekspansji oraz dzięki masce wywoływane są siły, które oprócz tego, że umożliwiają poszerzanie szczęki, pozwalają również rozwijać ją doprzednio. W efekcie szczęka prawidłowo rozbudowuje się, a między zębami pojawiają się przerwy. Bardzo szybko zęby górne zaczynają pokrywać dolne – u dzieci jest to naprawdę krótki czas, aby rozwiązać problem niewłaściwego nagryzu. W kolejnym etapie leczenia najczęściej przechodzimy do obserwacji i kontroli zgryzu pacjenta, aparatów stałych lub przechodzimy do aparatu treningowego, który wspomaga proces zamykania buzi, pozwalając na optymalny wzrost. Wszystko zależy od indywidulanych czynników – zdrowia, zgryzu, kondycji psychicznej, z którymi przychodzi pacjent.

Szczęka stanowi środkowe piętro twarzy. Wpływając na jej prawidłowy rozwój w okresie, kiedy dziecko jeszcze rośnie, zmieniamy również wygląd okolicy policzkowej, podnosowej, pod oczami oraz wygląd ust. Te partie twarzy zmieniają się na korzyść. Wykorzystujemy pełen potencjał rozwojowy dziecka i uzyskuje ono estetyczne rysy.

Ale to nie wszystko, tym leczeniem wpływamy tez na ogólne zdrowie dziecka, dlatego, że szeroka szczeka oznacza drożne i szerokie drogi oddechowe. Rodzice często zgłaszają, że dzieci leczone w ten sposób lepiej śpią , wyciszają, są mnie nadpobudliwe.

Innym problemem ortodontycznym jest tyłozgryz, który objawia się m.in. cofniętą brodą.  Dla wielu rodziców dzieci z tą wadą, zaskakujące jest jak poszerzenie szczęki diametralnie wpływa również na wzrost żuchwy. Szeroka rozbudowana szczęka daje potencjał do jej prawidłowego wzrostu. Można powiedzieć, że w wielu przypadkach tyłozgryzu wzrost żuchwy jest blokowany przez wąską szczękę i nie może ona efektywnie rosnąć. W swojej pracy często obserwuję, że samo poszerzanie szczęki u dzieci już powoduje, że w rysach twarzy szybko dochodzi do widocznych i korzystnych zmian.

Wracając zatem do pytania, czy poprzez leczenie ortodontyczne możemy poprawić rysy twarzy: tak, u dzieci jak najbardziej jest to możliwe. Właśnie dlatego nigdy nie należy czekać z leczeniem do momentu, w którym pacjent ma już wszystkie zęby stałe. Wówczas jego twarz przestaje już w zasadzie rosnąć. Do ok. 10-ego roku życia realizowane jest ok. 99 proc. wzrostu kości twarzoczaszki. Od tego czasu potencjał zmiany kierunku wzrostu zatraca się, przez co możliwości wpływania na rysy twarzy stają się znacznie ograniczone.

A co w przypadku dorosłych pacjentów? U nich wzrost już się zakończył, więc samym leczeniem ortodontycznym można uzyskać zmiany, ale będą one raczej subtelne – oczywiście jest to indywidualne i zależne od wady zgryzu jaka występuje – u niektórych nie będzie żadnych zmian, a u innych dość znaczące w ich ocenie.

U dorosłych szczęka i żuchwa mają już osiągnięty swój docelowy rozmiar. Rozwiązaniem jest wykonanie operacji ortognatycznej. Wówczas zespołowe leczenie ortodontyczno-chirurgiczne przynosi ogromne zmiany w rysach twarzy. Przy dużych wadach morfologicznych jest to działanie, które rekomenduję swoim pacjentom, szczególnie kobietom z dużą brodą i małą szczęką, ponieważ zmiany w wyglądzie twarzy są w takich przypadkach diametralne. Takie zabiegi wykonywane u pań bardzo często przyczyniają się też do poprawy ich samooceny i samopoczucia.

Wracając jednak do samej ortodoncji, to u osób, które ukończyły już wzrost, możemy działać, jedynie przesuwając zęby na wyrostku zębodołowym (jest to wał, w którym osadzone są zęby). W takich sytuacjach wszystko zależy od tego, z jaką wadą boryka się pacjent. Jeśli jest to osoba z harmonijnymi rysami twarzy i jedynie delikatnymi stłoczeniami, wówczas stosowane jest leczenie o charakterze bardziej kosmetycznym, które nie powinno zmienić rysów twarzy, a wpłynąć na poprawę uśmiechu. Jeżeli jednak pacjent ma np. górne jedynki w retruzji, czyli przechylone w głąb jamy ustnej lub  ustawione pionowo – leczenie ortodontyczne aparatem stałym sprawi, że zęby będą wychylać się, co spowoduje uwypuklenie okolicy podnosowej i podkreślenie wargi górnej, a usta zyskają ładniejszy kształt. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę z subtelnego charakteru tych zmian. Z drugiej strony, jeśli ktoś np. ma bardzo wychylone jedynki, a leczenie ma na celu ich spionizowanie, wówczas warga odrobinę się zapadnie, ale to akurat u tej danej osoby może wizualnie być korzystne.  Wszystko zatem zależy od dokładnej analizy i diagnostyki poprzedzającej leczenie. Jeśli pacjent ma wątpliwości co do efektów, jakie może osiągnąć poprzez leczenie, powinien zawsze dokładnie omówić swój problem z prowadzącym go ortodontą.

W przypadku rasy dominującej w naszej szerokości geograficznej, a więc kaukaskiej, dla której przeważające są wady drugiej klasy (cofnięta lub niezaznaczona żuchwa), dochodzi często do sytuacji, w której żuchwa jest zablokowana czynnościowo. Wymaga to zdiagnozowania, czy jest ona za mała, czy zbyt krótka (leczenie ortodontyczne nie zmieni wtedy jej położenia). Jednocześnie żuchwa może się też delikatnie wysunąć, kiedy ustawiona jest bardziej „dotylnio”. Wówczas bardzo często, nawet w przypadku dorosłych pacjentów, specjalista jest w stanie doprowadzić do delikatnego wysunięcia żuchwy – jednak tylko wówczas, kiedy zmiana jest dotylnego ustawienia ma charakter czynnościowy.

W przypadku wad z retruzją siekaczy górnych, u niektórych pacjentów mówi się, że ich żuchwa „wyjeżdża”. Nie dzieje się to jednak zawsze, a prognozuje się to na etapie diagnostyki, robiąc np. rejestrację zwarcia w relacji centralnej. Może to dać specjaliście wskazówkę, czy żuchwa jest w stanie choć odrobinę zmienić swoje położenie .

Często pacjenci pytają mnie, czy możliwe jest wyleczenie tyłozgryzu u dorosłej osoby. To zależy. Jeśli jest on mało nasilony, a żuchwa jest prawidłowych wymiarów, to często rzeczywiście jest to możliwe. Jeśli natomiast jest to wada mocno nasilona i mamy to komponent małej i nierozwiniętej żuchwy, wówczas jedynie operacja ortognatyczna jest w stanie przynieść spodziewany efekt.

Jak widać leczenie ortodontyczne może znacząco polepszać wygląd całej twarzy, nie tylko zębów. Ważne jednak, aby zdecydować się na terapię w odpowiednim momencie, wtedy gdy możemy jeszcze sterować wzrostem koście twarzoczaszki. Dlatego więc, jeśli chcecie, aby wasze dzieci miały harmonijną twarz i były zdrowe w dorosłości, zachęcam Was do odbycia kontroli ortodontycznej, którą każde dziecko powinno odbyć najpóźniej ok. 7 roku życia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *