Dziś gościnny wpis. Lek. dent. Katarzyna Dulna – stomatolog, z którą współpracuję w Triclinium przedstawi Wam w nim mało znane, ale bardzo sprytne aparaty z grupy A.L.F. (Advanced Lightwire Functionals), które wpływają nie tylko na leczenie wady zgryzu, ale również na eliminację towarzyszących jej dodatkowych problemów zdrowotnych. Jakich? Koniecznie przeczytajcie artykuł dr Kasi.
Leczenie ortodontyczne większości z nas kojarzy się z noszeniem tradycyjnego aparatu stałego. Tymczasem współczesna ortodoncja dysponuje wieloma innymi technikami, często dającymi bardziej kompleksowe efekty, niż tylko zwyczajne „prostowanie” zębów. Dostępne są aparaty, które wpływają nie tylko na leczenie wady zgryzu, ale również na eliminację towarzyszących jej dodatkowych problemów zdrowotnych. Należą do nich aparaty z grupy A.L.F. (Advanced Lightwire Functionals). Osoby chcące poszerzyć swoją świadomość ortodontyczną zdecydowanie powinny poznać tę metodę i jej zalety.
Wada zgryzu to najbardziej oczywiste wskazanie do leczenia ortodontycznego. Często jednak jest to zaledwie wierzchołek góry lodowej i wiążą się z nią inne dolegliwości. Bóle głowy, karku czy ucha, niedrożność dróg oddechowych, oddychanie przez usta, chrapanie, zmęczenie, nieprawidłowa mowa (wada wymowy), połykanie a czasem nawet problemy trawienne. Większość z nas może nie być świadoma takich powiązań. Tymczasem szczęka i żuchwa są ze sobą ściśle związane, tworzą całość z pozostałymi strukturami twarzoczaszki, oddziałując wzajemnie na siebie, zarówno pod względem strukturalnym, jak i funkcjonalnym.
A.L.F. do zadań specjalnych
Oprócz tradycyjnych aparatów, dostępne są też alternatywne techniki ortodontyczne, które nie tylko wspierają leczenie wady zgryzu i uzyskanie pięknych, prostych zębów, ale wpływają również na usunięcie czy redukcję dodatkowych problemów zdrowotnych. Należą do nich wciąż stosunkowo rzadko stosowane w Polsce aparaty z grupy A.L.F.
Co ważne, A.L.F. oddziałuje nie tylko na kości szczęki, ale również na sąsiadujące z nią struktury. Dzięki bardzo łagodnym manipulacjom, oprócz rozbudowy szczęki i uzyskania miejsca dla wszystkich zębów, pacjenci już w trakcie leczenia tym aparatem ogólnie lepiej się czują. A.L.F. wpływa m.in. na relaksację mięśni żwaczy, a więc w niektórych przypadkach na łagodzenie lub ustępowanie objawów wczesnych zaburzeń w obszarze stawu skroniowo-żuchwowego, zmniejszenie nieprawidłowego napięcia mięśni posturalnych oraz poszerzenie górnych dróg oddechowych i poprawę symetrii twarzy, czy postawy całego ciała. Obserwuję też, że często ustępuje chrapanie, a nawet wraca drożność nosa i pacjent rezygnuje z oddychania przez usta. Technika ta wpływa więc w holistyczny sposób na zdrowie pacjenta.
Niepozorny aparat
Brzmi bardzo skomplikowanie, a w istocie za całe to zamieszanie odpowiada bardzo niepozorny z wyglądu aparat. A.L.F. to specjalnie dogięty, indywidualnie dla każdego pacjenta, lekki drut, który jest umiejscawiany od strony podniebienia. Na jego przebiegu znajdują się niewielkie pętle i ciernie opierające go na zębach. Zakończony jest z obu stron klamrami, które mocuje się na zębach trzonowych.
Oczywiście, są pacjenci, dla których już tradycyjne aparaty ortodontyczne będą w pełni skuteczne i wystarczające. Jednak i w ich przypadku A.L.F. może mieć świetne zastosowanie, a być może i przewagę nad tradycyjnymi technikami.
Wśród licznych zalet A.L.F., warto wymienić choćby oszczędność czasu pacjenta. Z A.L.F. wizyty stomatologiczne są potrzebne zwykle co 10-12 tygodni. Idealnie nadaje się do poszerzania łuków zębowych, przez co stwarza miejsce na prawidłowe wyrzynanie lub ustawienie wszystkich zębów. W niektórych przypadkach może więc zupełnie zastąpić tradycyjny aparat, zwłaszcza u młodych, nastoletnich pacjentów będących w fazie wzrostu. U innych, zwłaszcza dorosłych, jest to bardzo dobra technika przygotowująca łuki zębowe do leczenia aparatem stałym. Wtedy może znacząco skrócić czas noszenia aparatu stałego. Jego wielki atut stanowi to, że jest praktycznie niewidoczny, a przez swoją dyskrecję spełnia oczekiwania estetyczne nawet najbardziej wymagających pacjentów oraz bez większych utrudnień pozwala na zachowanie prawidłowej higieny jamy ustnej. Nie wymaga również specjalnych restrykcji żywieniowych, ani nie utrudnia jedzenia, za wyjątkiem żucia gumy. Jest też wygodny dla pacjenta. Po krótkim okresie adaptacji, w którym mogą występować drobne zmiany wymowy niektórych głosek, zasadniczo nie utrudnia mowy, ponieważ zajmuje niewiele miejsca na podniebieniu.
Wysublimowane działanie
Jak już napisaliśmy, A.L.F. to specjalnie dogięty, lekki drut. Wyjściowo jest dogięty tak, że w pełni odwzorowuje kształt łuku zębowego z wadą pacjenta. Ma też dwie bardzo ważne dla jego działania cechy: jest cienki, łatwo więc się odkształca, ale jest również bardzo sprężysty, dzięki czemu ma tendencję do wracania do swojego pierwotnego kształtu.
Aby zadziałał terapeutycznie, ortodonta aktywuje go poprzez odpowiednie dodatkowe dogięcia, czyli tam, gdzie chce rozszerzyć łuk zębowy, zmienia delikatnie kształt drutu w kierunku pożądanego efektu. Takie aktywacje odbywają się po zdjęciu aparatu – poza jamą ustną. Aparat z łatwością zakładany jest z powrotem pacjentowi, ale drut cały czas będzie w bardzo subtelny i delikatny sposób próbował przyjąć nowy kształt. W ten sposób będzie wzmacniał siły poszerzające i zmieniające kształt łuków zębowych oraz zmieniające pozycję zębów.
Co jednak najważniejsze, w swoim działaniu aparat wykorzystuje fizjologiczne siły pracy języka, w czym pomagają wspomniane wcześniej pętle na przebiegu drutu, delikatnie odstające od podniebienia. Za każdym razem kiedy coś przełykamy, nasz język (jeśli funkcjonuje prawidłowo), dotyka podniebienia. Kiedy pacjent nosi aparat, jego język przy przełykaniu najpierw uciska pętle, powodując subtelne poszerzanie się aparatu. Powstają więc siły rozszerzające łuki zębowe. Są to bardzo naturalne, delikatne siły, które wpływają na rozbudowę łuku zębowego. Dokładnie te same, które w naturalnych warunkach powinny były prawidłowo wykształcić rozwój szczęki, ale coś ten proces zaburzyło. Jama ustna jest tak zaprojektowana, aby urosnąć na tyle, by pomieścić zarówno wszystkie zęby, jak i język. Jeśli zęby się nie mieszczą (występują stłoczenia), wtedy i język nie mieści się prawidłowo na podniebieniu. Można więc powiedzieć, że w trakcie leczenia za pomocą A.L.F., łuk zębowy przyjmuje raczej kształt języka niż aparatu, a język ma szansę zająć swoją najbardziej naturalną pozycję w jamie ustnej i osiągnąć w pełni prawidłową funkcję. Stwarzana jest również większa przestrzeń oddechowa, zwłaszcza w czasie snu.
Poza tym, przy zakładaniu aparatu, bruzdy zębów trzonowych, do których jest mocowany, wypełniane są kompozytem. Powstaje przez to minimalna przestrzeń między górnym a dolnym łukiem. To sprawia, że łuki mają miejsce na to, żeby wada mogła się niwelować, a mięśnie stawu skroniowo-żuchwowego są w ten sposób również odciążone, przez co redukowane są ich napięcia. Poprzez bardzo fizjologiczną rozbudowę łuków zębowych, zęby nie są niepotrzebnie wychylane, rezultaty leczenia są stabilne, poprawiają się warunki oddechowe, udaje się także pomóc pacjentowi w osiągnięciu prawidłowej pozycji głowy, a tym samym postawy ciała.
Jak widać, A.L.F. to technika ortodontyczna o wielu zaletach. Niestety, w naszym kraju jest stosunkowo niewiele gabinetów oferujących leczenie za jej pomocą. Poza tym, wśród pacjentów nadal jest zbyt niska świadomość tego, że tak naprawdę mamy wybór w leczeniu wad zgryzu. Najwyższy czas to zmienić!
Lek. dent. Katarzyna Dulna – stomatolog warszawskiego Centrum Medycyny Nowoczesnej Triclinium (www.triclinium.pl), absolwentka Oddziału Stomatologii I Wydziału Lekarskiego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego oraz licznych szkoleń podyplomowych. Z zamiłowania do piękna i harmonii związana z obszarami stomatologii estetycznej, obecnie z ortodoncją. Aktualnie studentka podyplomowego programu Master in Orthodontics, pod kierunkiem wybitnego specjalisty, dr. Dereka Mahony. Orędowniczka holistycznego podejścia do zdrowia i funkcjonowania organizmu, w swojej praktyce ortodontycznej promująca znaczenie ogólnego dobrostanu organizmu, jak również leczenia czynnościowego i umożliwiającego prawidłowe funkcjonowanie struktur twarzoczaszki i układu ruchu narządu żucia. Zainteresowania związane z innymi dziedzinami medycyny rozwija we współpracy w obszarze badań klinicznych nad nowoczesnymi terapiami i rozwiązaniami w medycynie. Prywatnie – pasjonatka dalekich wypraw, dobrej muzyki i zdrowego gotowania.
Mam taki zalozony i dzialal bardzo dobrze przez kilka miesiecy na dzis jestem w punkiecie 0 czyli mam takie same dolegliwosci jak przed leczeniem na dzis jest bezuzytecznty.
witam, ile kosztuje aparat Alf wraz z wyciskiem? Czy można nosić go po 55 roku życia?