W dzisiejszych czasach coraz więcej osób chce mieć proste zęby i dobry zgryz. Najlepszym sposobem na spełnienie tego pragnienia jest oczywiście udanie się do ortodonty. Problem w tym, że nadal nie każdy wie, jak dokładnie taki proces leczenia wygląda. Terapię można porównać do podróży, w której pojazdem jest aparat, kierującym ortodonta, a GPS-em dobry plan leczenia. Jedziecie ze mną?
Pierwsze wizyty diagnostyczne, czyli dokąd właściwie chcemy jechać?
Leczenie ortodontyczne zawsze poprzedzają 2-3 wizyty konsultacyjno-diagnostyczne. Nie możemy bowiem tak po prostu założyć aparatu przy pierwszym spotkaniu, tak jak nie możemy ruszyć pojazdem, jeśli tak naprawdę nie wiemy dokąd chcemy jechać! Odpowiedzi na to pytanie pacjent również nie dostanie na pierwszej wizycie, a więc nie dowie się od razu jak będzie wyglądał jego plan leczenia. Czy będzie u niego konieczne usuwanie zębów? Czy będzie potrzebna dystylizacja lub zastosowanie dodatkowego aparatu na przykład do poszerzania podniebienia? Podstawą do tego jest dobra diagnostyka!
Przede wszystkim trzeba dokładnie przyjrzeć się problemowi i kondycji pacjenta. Nie tylko pod kątem jego zgryzu, ale też funkcjonowania i zdrowia całego organizmu. Początkowe wizyty poświęca się więc na zebranie danych. Zarówno za pomocą wywiadu, jak i specjalistycznych badań oraz pomiarów. Wykorzystuje się w tym celu m. in. wyciski ortodontyczne, różne rodzaje RTG np. zdjęcie cefalometryczne oraz specjalistyczne fotografie zgryzu.
Wbrew temu co wiele osób myśli – to jeszcze nie moment na zastanawianie się nad wyborem konkretnego modelu aparatu. Głównym celem pierwszych wizyt jest określenie, jakiego rodzaju patologie zgryzu występują u pacjenta.
Określenie planu leczenia jak ustawienie GPS
Po analizie wszystkich zebranych informacji i wykonaniu odpowiednich pomiarów i wyliczeń, ortodonta wie już, z jaką wadą ma do czynienia, co jest jej przyczyną, jakie uwarunkowania ma organizm pacjenta oraz jakie on stwarza ograniczenia. Specjalista poznaje więc swojego podróżnika i dokładny jego cel! Jako osoba, która ma go do niego doprowadzić, na tej podstawie może zacząć przygotowywać plan leczenia. Zazwyczaj przedstawiany jest on pacjentowi w okolicach trzeciej wizyty, wraz ze szczegółowym kosztorysem całej terapii. Taki dokument zakłada nie tylko wybór środka transportu, czyli aparatu, który zostanie zastosowany, ale również opis poszczególnych etapów leczenia i konkretnych przesunięć zębów, jakie są planowane. Podróżujący poznaje więc kierunek oraz ścieżki i drogi, jakie ortodonta planuje obrać, aby jak najsprawniej dotrzeć do mety.
Czasami, gdy wada jest skomplikowana, rozmawia się również o planie awaryjnym, wdrażanym, jeśli pierwotne postępowanie nie przyniesie oczekiwanych efektów. W życiu nie zawsze wszystko musi iść wedle naszej myśli – podobnie jest też w ortodoncji. Alternatywny koncept leczenia pozwala nam zabezpieczyć się na taką ewentualność.
Aparat ortodontyczny, a więc pojazd, który nas dowiezie do celu
Na samym końcu wybierany jest najlepszy na tę trasę pojazd, czyli aparat ortodontyczny i ewentualnie inne wspomagające go narzędzia, które trzeba wziąć w podróż. Pacjent ma w tym względzie pewien wybór. Ortodonta może zaproponować kilka modeli, którymi najlepiej będzie mu się pracowało i dadzą dobre efekty, a do pacjenta należy ostateczna decyzja, jakie narzędzie wybiera. Aparaty stałe tak jak samochody różnią się od siebie najczęściej ceną, wyglądem, prędkością działania, komfortem – ale ostatecznie można nimi dojechać do mety.
Te pierwsze wizyty są więc dla pacjenta dobrym czasem na zapoznanie się z tematem jego leczenia, zrozumienie z czym się mierzy i zdecydowaniem na spokojnie, czy akceptuje zaproponowany plan. Kiedy bowiem wykonany zostanie krok, którym jest założenie aparatu, od terapii nie będzie już łatwego odwrotu. Urządzenie będzie towarzyszyć mu najpewniej przez kolejne dwa lata. Podjęcie leczenia musi być więc świadomym i przemyślanym wyborem.
Wizyty kontrolne u ortodonty – jazda pod kontrolą kierowcy
Niektórzy myślą, że po założeniu aparatu w magiczny sposób ich zęby same się wyprostują. Nic bardziej mylnego. Bez osoby znającej się na jego obsłudze, samochód jest tylko bezużyteczny narzędziem. Nigdzie nie dojedziemy autem bez kierowcy. Podobnie jest z aparatem na zęby. Leczenie nie może iść do przodu bez sterującego nim specjalisty.
Właśnie dlatego wizyty kontrolne odbywające się średnio raz na 4 do 8 tygodni są tak istotne. W ich trakcie ortodonta odpowiednio modyfikuje i aktywuje siły oddziaływania drutu na zęby. Dzięki temu sprawia, że zęby powoli zaczynają się prostować. Reaguje też na pojawiające się przeszkody.
Plan leczenia – trasa GPS, którą można modyfikować
W planie leczenia możemy doszukiwać się podobieństw do nawigacji GPS. Czasem oprowadzi nas wręcz perfekcyjnie. Dojedziemy do celu w zaplanowanym terminie, jadąc po ustalonej drodze. Innym jednak razem, z różnych powodów, trzeba trochę zboczyć z obranej trasy lub zrestartować GPS.
Podobnie jest w ortodoncji – zwyczajnie nie da się wszystkiego zaplanować. Organizm każdej osoby może zareagować na leczenie w inny sposób. Czasem pojawiają się przeszkody czy powikłania, których nie dało się wcześniej przewidzieć. Tak jest w całej medycynie, nie tylko w leczeniu wad zgryzu. To nie nauka ścisła, a pacjent musi nastawić się na pewną elastyczność i zaufać lekarzowi, robiącemu wszystko co w jego mocy, aby go wyleczyć. Dlatego też jeśli widzimy, że pierwotne założenia nie do końca się sprawdzają, ortodonta w trakcie terapii modyfikuje plan leczenia.
Powoli do celu
Jeśli naprawdę zależy nam na dotarciu do celu, musimy mieć w sobie pewną akceptację tego, że nie wszystko zawsze pójdzie zgodnie z planem. Kiedy coś się nie udaje, nie należy od razu poddawać się.
Tak jak z jazdą samochodem, czasami musimy ominąć korek i pojechać dłuższą drogą, tak leczenie ortodontyczne może się przedłużyć, ponieważ musimy np. cofnąć się do jakiegoś etapu, albo ten etap poprawić lub zastosować inne narzędzia, czy też dołożyć, jakiś aparat.
Gdy jednak w końcu uda nam się dotrzeć do końca leczenia, finałowy efekt w postaci pięknego zgryzu wynagrodzi nam wszystkie trudności, które napotkaliśmy po drodze!
Jeśli jesteście na to gotowi, zapraszam Was na podróż ze mną. 🙂
Podobne wpisy
Jak przygotować dziecko do pierwszej wizyty u stomatologa?
21 listopada 2024Poszerzanie szczęki i co dalej?
6 listopada 2024Dziecko z ADHD w gabinecie ortodontycznym
21 października 2024