Próchnica wczesna lub inaczej wczesnego dzieciństwa

Próchnica jest transmisyjną chorobą infekcyjną. Dotyka ona dużej części społeczeństwa, niestety w tym również małych dzieci. Szacuje się, że w Polsce ponad połowa maluchów w wieku 3 lat cierpi na próchnicę zębów mlecznych! Ma ona charakterystyczny przebieg i atakuje inne partie zębów niż u starszych osób, dlatego jest wyszczególniona i posiada własną naukową terminologię. Do niedawna nazywana próchnicą butelkową, dziś określana jest jako próchnica wczesna lub próchnica wczesnego dzieciństwa. Oto co należy o niej wiedzieć!

Próchnica występująca u małych dzieci, według polskiej terminologii nazywana jest próchnicą wczesną. Z kolei amerykańskie towarzystwa naukowe (Towarzystwo Stomatologów Amerykańskich i Amerykańska Akademia Stomatologii Dziecięcej) nazywają ją próchnicą wczesnego dzieciństwa – ECC (early childhood caries), a jej ostrą postać – S-ECC (severe early childhood caries). Jest więc ona jednostką chorobową powszechnie wyodrębnioną z ogólnej choroby próchnicowej.

W polskim piśmiennictwie próchnica wczesna opisywana jest jako schorzenie dzieci w wieku do lat 3, które charakteryzuje się bardzo gwałtownym i ostrym przebiegiem. Atakuje naraz wiele zębów mlecznych w jamie ustnej dziecka. Ubytki próchnicowe występują najczęściej na powierzchniach wargowych lub podniebiennych górnych siekaczy i na powierzchniach żujących zębów trzonowych. Nieleczona, w krótkim czasie doprowadza do zniszczenia części koronowej zęba i do zmian zapalnych w miazdze i tkankach otaczających.

Według amerykańskich stomatologów próchnica wczesnego dzieciństwa diagnozowana jest, jeśli u dzieci do 6 roku życia ubytki obejmują jeden lub więcej zębów mlecznych, ale również wtedy, gdy jeden lub więcej zębów mlecznych zostało wypełnionych albo usuniętych z powodu występowania ubytków. Natomiast jej ostra postać stwierdzana jest wtedy, gdy dotyka dzieci poniżej 3 roku życia i nietypowo atakuje powierzchnie gładkie zębów, a więc np. przednie części jedynek, czyli miejsca gdzie zwykle próchnica nie występuje. I to ją właśnie wyróżnia, bowiem u starszych dzieci i osób dorosłych ubytki zlokalizowane są zwykle na powierzchniach retencyjnych, czyli przy dziąsłach, na powierzchniach żujących i stycznych. Miejsca te trudniej jest doczyścić z osadu, dlatego dochodzi do rozwoju choroby. U maluchów natomiast w przebiegu S-ECC atakowane są nawet łatwo oczyszczalne przestrzenie zębów. Można więc zastanawiać się, dlaczego tak się dzieje i czy każde dziecko jest na nią nienarażone?!

Istnieją pewne czynniki ryzyka powstawania wczesnej próchnicy o ostrym przebiegu, które związane są z uwarunkowaniami matki jak i samego dziecka. Wśród głównych powodów, za które odpowiedzialna jest matka, wymieniany jest jej młody wiek i niski poziom wykształcenia. Z tym wiąże się brak należytej higieny jamy ustnej już u noworodka i oczyszczania zębów dziecka od pierwszego mleczaka, a także niekontrolowanie stanu uzębienia malucha u stomatologa. Ryzyko wzrasta, gdy młoda, nieświadoma mama popełnia błędy żywieniowe już na początku życia niemowlęcia, do których należy: karmienie piersią krócej niż 6 miesięcy (mleko matki jest mniej próchnicotwórcze niż sztuczne, a nawet może wykazywać pewne działanie ochronne), podawanie słodzonego mleka modyfikowanego oraz słodkich napojów przed i w czasie snu dziecka bez umycia po tym jego zębów. A następnie, gdy rozszerzając dietę wprowadza nieodpowiednie produkty kariogenne, bogate w węglowodany proste, do których należą m.in.: słodycze, białe pieczywo, słodkie płatki śniadaniowe, serki, jogurty i kaszki dla niemowląt oraz soki owocowe. Wpływ na rozwój próchnicy u dziecka mają również przebyte przez matkę choroby podczas ciąży oraz posiadanie przez nią samą próchnicy, która bardzo szybko przenosi się na niego. Bakterie próchnicotwórcze matki kolonizują już jamę ustną maluszka, który dopiero się urodził.

Z kolei czynniki ryzyka związane z dzieckiem to jego wczesny wiek urodzeniowy oraz mała masa urodzeniowa (poniżej 3,5 kg). Bardziej obarczone są również maluchy z ciąży mnogiej oraz te, u których zęby wyrzynają się w wieku poniżej 5 miesiąca życia. Na wczesną próchnicę bardziej narażone są także dzieci cierpiące na choroby immunologiczne, a także z upośledzeniem umysłowym oraz niższą odpornością. Takie dzieci od pierwszych miesięcy życia przyjmują leki w postaci lepkich i słodkich syropów, co wiąże się ze stałą ekspozycją zębów mlecznych na oddziaływanie cukru.

Występowanie powyższych czynników sprawia, że dziecko jest bardziej narażone na powstanie próchnicy wczesnej. Aby jej unikać należy położyć głównie nacisk na wczesną profilaktykę. Właśnie dlatego pierwsza wizyta dziecka u stomatologa powinna mieć miejsce między 6 a 12 miesiącem jego życia, kiedy dopiero zaczynają się wyrzynać pierwsze zęby mleczne. Wówczas ubytków jeszcze nie ma, a dentysta ma szansę w porę poinformować mamę na temat właściwego postępowania. W idealnym świecie stomatolog podczas takiej wizyty powinien zbudować świadomość rodziców na temat właściwego żywienia dziecka i higieny jego jamy ustnej oraz przy okazji sprawdzić jej stan i ocenić przebieg ząbkowania. Taka wizyta pełni głównie rolę edukacyjną dla opiekuna, a samo badanie malca trwa zaledwie kilka minut. Nie oznacza to jednak, że jest ona krótka, ponieważ rozmowa rodzica z lekarzem powinna być dokładna i rozwiewająca wszelkie wątpliwości. Najlepiej jeśli do gabinetu przychodzi dwoje opiekunów, aby jeden mógł zająć się dzieckiem, a drugi spokojnie porozmawiać z lekarzem.

To też pierwsza wizyta adaptacyjna dla malucha, który ma szansę zaznajomić się z gabinetem, lekarzem i czynnościami, które on wykonuje, a więc zaglądaniem do buzi i oglądaniem ząbków.

Kolejne wizyty profilaktyczne powinny się odbywać co 3-6 miesięcy, w zależności od tego, czy lekarz na podstawie wywiadu i obserwacji stanu uzębienia dziecka, zauważa u niego ryzyko wystąpienia wczesnej próchnicy. Jeżeli według niego takie ryzyko występuje, wizyty kontrolne powinny odbywać się co 3 miesiące. Jeżeli nie wystarczy, że co 6.

Dzięki takiemu regularnemu sprawdzaniu stanu zębów mlecznych przez dentystę, odpowiednio wcześnie można wychwycić pierwsze zmiany próchnicowe i je łatwo wyleczyć, zapobiegając dalszemu rozwojowi choroby. Czasami lekarz może ocenić, że potrzebna jest fluoryzacja.

 

Próchnica wczesna nie powinna być rodzicom obojętna, ponieważ ma duży wpływ na zdrowie zębów i całej jamy ustnej dziecka w dorosłości. Poza tym naraża malucha na szereg niepotrzebnych dolegliwości bólowych oraz niekomfortowych doświadczeń zabiegowych podczas usuwania i leczenia zębów mlecznych. Należy więc jak najwcześniej jej przeciwdziałać.

1 comment

  1. Moja córcia była KP do 2 rż, do 6 miesiąca wyłącznie. Nigdy nie używałyśmy butelki ani smoczka. Po prostu (mimo wielu prób) nie zostały zaakceptowane przez Królewnę 😉 Próchnica pojawiła się w 14 mż. Od razu na górnych dwójkach i trójkach. Gdy po miesiącu chodzenia od dentysty do dentysty, zdecydowaliśmy się na leczenie w narkozie, ubytków było już 12. Strasznie to przeżyłam, obwiniałam siebie i nie mogłam długo przeboleć, że pozwoliłam na taki stan. Obiecalam sobie ze juz nigdy moje dziecko nie bedzie mialo próchnicy. Teraz córcia ma 6 lat i chodzimy do dentysty co dwa miesiące. Udało nam się uchronić przed kolejnymi ubytkami, ale mamy obydwie absolutną obsesję na punkcie higieny jamy ustnej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *