Nastoletni i dorośli pacjenci, którzy zakończyli już okres wzrostu, w przypadku poważnych wad zgryzu często są skazani na leczenie kompromisowe. Gdy wada zgryzu jest u nich rozwinięta pozostaje do wyboru wykonanie operacji ortognatycznej albo zastosowanie tzw. kamuflażu ortodontycznego.
Kamuflaż ortodontyczny jest metodą leczenia stosowaną u pacjentów, którzy zakończyli etap skoku wzrostowego. Kości ich czaszki, szczęki i żuchwy są już w pełni rozwinięte, w związku z czym nie są już podatne na modyfikację wzrostu i nie możemy sterować ich prawidłowym rozwojem jak u dzieci do ok 10 rż.
U osoby znajdującej się na takim etapie, z rozwiniętą wadą zgryzu, bardzo trudno jest poprawić złe relacje szkieletowe. W takim przypadku nie pozostaje nic innego jak wykonanie operacji ortognatycznej. Natomiast, jeśli pacjent nie jest gotowy na tak inwazyjne leczenie, możemy nieco zamaskować jego wadę. Działamy wówczas za pomocą kamuflażu ortodontycznego jedynie w obszarze ustawienia zębów, czego pacjent przed rozpoczęciem leczenia musi być absolutnie świadomy. Nie przemieścimy w ten sposób jego kości, nie skorygujemy więc znacznie rysów twarzy, ale możemy nieco poprawić funkcjonowanie zgryzu. Jeżeli osoba ma niewielką wadę klasy drugiej (tyłozgryz) lub klasy trzeciej (przodozgryz), tego typu leczenie mimo, że kompromisowe, może być satysfakcjonujące.
Jak wykonywany jest kamuflaż ortodontyczny
Kamuflaż ortodontyczny w wadach klasy drugiej, w których dolny łuk zębowy jest za bardzo cofnięty w stosunku do łuku górnego, przeprowadzany jest przez usunięcie stałych, górnych zębów (najczęściej czwórek). Postępując w ten sposób uzyskujemy prawidłowe ustawienie zgryzu. Należy jednak mieć świadomość, że istnieją pewne wady takiego rozwiązania, mianowicie może ono mieć dodatkowo niekorzystny wpływ na wygląd twarzy i uśmiechu. Usuwanie zdrowych zębów, powoduje bowiem niepotrzebne zwężenie łuku zębowego. Jeżeli wada jest niewielka możemy również wykonać dystalizację łuku górnego, która polega na przesunięciu górnych bocznych zębów w tył, w celu dopasowania łuków zębowych do ich prawidłowej relacji.
Natomiast w żaden z tych sposobów nie wysuniemy, ani nie powiększymy żuchwy. Zdarzają się pacjenci, którzy z powodu zwężenia szczęki maja czynnościowo zablokowaną żuchwę i wówczas w trakcie leczenia dochodzi u nich do lepszego wizualnie i funkcjonalnie jej ustawienia. (niewielkiego wysunięcia).
U części pacjentów nie do końca zadowolonych z profilu twarzy i ekspozycji żuchwy, pomocne mogą być zabiegi medycyny estetycznej, do których należy modelowanie żuchwy wypełniaczami i biostymulatorami np. Ellanse lub chirurgia mniej inwazyjna, czyli np. korekta samej bródki poprzez wstawienie implantu.
W przypadku wad klasy trzeciej, które polegają na doprzednim wysunięciu dolnego łuku zębowego, kamuflaż ortodontyczny analogicznie polega na ekstrakcji dolnych zębów, aby uzyskać miejsce na cofnięcie dolnego łuku zębowego i wsunięcie go pod górny. W przypadku mało nasilonej wady, można zadziałać bez usuwania zębów, poprzez poszerzenie szczęki i dystalizację łuku dolnego lub/i stripping (szlifowanie szkliwa w celu uzyskania miejsca) dolnych zębów i ich przechylenie w stronę jamy ustnej Taki kamuflaż pozwala uzyskać efekt „nałożenia” łuku górnego na dolny.
Warto zaznaczyć, że w wadach klasy trzeciej leczenie kamuflażem prawie w ogóle nie poprawia rysów twarzy pacjenta. Można dodatkowo starać się je ulepszać za pomocą biostymulatorów np. Ellanse i uwydatniać płaską szczękę, tak aby bardziej pasowała do reszty twarzy.
Kamuflaż ortodontyczny jest więc metodą daleką od ideału, ale często wybieraną przez dorosłych pacjentów, którzy bardzo chcą poprawić wygląd swojego zgryzu. Wady szkieletowe klasy drugiej mogą być w ten sposób całkiem dobrze ukryte, pod warunkiem, że żuchwa nie jest bardzo mała i cofnięta do tyłu oraz pacjent nie ma najbardziej zaawansowanej szkieletowo retrogenii, przy której żuchwa jest jeszcze bardziej w tyle, bródka spłaszczona, a dolny odcinek twarzy wydłużony, co objawia się najczęściej tzw. ptasim profilem. W takiej sytuacji pomocna w poprawie funkcjonowaniu zgryzu i przy okazji wyglądu twarzy będzie jedynie operacja chirurgii szczękowej. Natomiast wady klasy trzeciej i problemy tzw. zespołu długiej twarzy (long face syndrome) są trudniejsze do leczenia kamuflażem. W ich przypadku poprawa zgryzu za pomocą tej metody może jednocześnie tak naprawdę pogorszyć wygląd twarzy. W tym przypadku pacjenci częściej decydują się na operację ortognatyczną, choć maskowanie niewielkich przodozgryzów też jest możliwe.
Zanim jednak pacjent zdecyduje się na wybór tej metody, powinien być dokładnie poinformowany przez ortodontę i w pełni świadomy wszystkich zalet i wad kamuflażu ortodontycznego. Oczywiście, każda osoba musi być odpowiednio zakwalifikowana do tego typu leczenia, poprzez przeprowadzenie u niej dokładnej diagnostyki. Pamiętajmy też, że mali pacjenci do ok. 10 roku życia, znajdujący się na etapie wzrostu nie powinni być leczeni w ten sposób. Aby uniknąć złych decyzji najlepiej znaleźć dobrego ortodontę, który będzie otwarty na rozmowę i wraz z pacjentem wybierze najbardziej optymalny dla niego plan leczenia.
Kamuflaż to najgorsze co można zrobić pacjentowi. Wada leży w kościach, aparat kości nie przesunie. Ja jestem po kamuflażu. Ortodonta mówił, że po co operacja, szkoda kasy itd… Co tam, że nie wiedziałam, że operacje można zrobić w 100% na NFZ. Więc miałam ten aparat 3 lata, nadal nie było idealnie, ale lepiej. Ortodontka kazała zdjąć aparat bo już więcej nie da się poprawić. Zdjęłam, miałam retencje, nawet dwie. Nosiłam wszystko jak nalezy. Po 2,3 latach zęby jednak zaczeły się przemieszczać, po 5 latach była katastrofa! Gorzej niż przed leczeniem. Wróciłam do tej ortodontki – chciała na nowo założyć mi aparat i kolejny raz robić kamuflaż. Wtedy byłam już mądrzejsza i nie zgodziłam się na to. Udałam się do chirurga szczękowego, polecił mi on ortodonte, który może przygotować mnie do operacji i to był strzał w dziesiątkę. Niestety kolejny raz musiałam założyć aparat, aby ustawić zgryz do operacji, zajęło to 1.5 roku, plus pół roku czekania na operacje. Teraz jestem rok po operacji i to była najlepsza decyzja w moim życiu. Szkoda tylko, że po kamuflażu mam problemy z korzeniami zębów :/