Znacie tzw. zasadę trójki? Mówi ona, że bez jedzenia jesteśmy w stanie przeżyć 3 tygodnie, bez wody 3 dni, a bez powietrza jedynie 3 minuty. Oddychanie dostarcza nam niezbędną ilość tlenu do komórek, jest więc uważane za najważniejszy z życiowych procesów. Nie wszyscy jednak zdają sobie sprawę również z tego, że sposób w jaki oddychamy jest kluczowy dla stanu zębów i twarzy.
Close your mouth and save your life! – czyli zamknij buzię i ocal swoje życie!
Brzmi dziwnie i niedorzecznie? Nie do końca. Close your mouth and save your life – to tytuł eseju pewnego amerykańskiego prawnika, artysty-malarza i podróżnika, który obserwując plemiona Indian doszedł do wniosku, że są oni w ogólnym pojęciu zdrowsi od białych, których nazywał „black mouth”, z tego powodu, że Ci drudzy w trakcie codziennego życia mieli często otwarte usta. Oczywiście nie jest to żaden dowód na „ocalenie” życia, a raczej ciekawostka, że już w XIX wieku niektórzy badacze wyprzedając medyczne fakty mogli zaobserwować powiązanie, jakie istnieje między oddychaniem przez usta, a jakością życia.
Obecnie jeśli rozejrzycie się wokół także można stwierdzić, że spora część ludzi wykonuje swoje codzienne czynności z otwartą buzią. Co więcej, osoby te nie zdają sobie z tego sprawy, ponieważ czynność ta u zdecydowanej większości staje się nawykiem.
Co się dzieje, kiedy mamy otwarte usta?
Żeby zobrazować tę sytuację, proponuję zrobić test. Uchylmy usta i spójrzmy na siebie w lustrze. Co się dzieje z naszą twarzą? Gdzie wędruje język i jak wyglądamy, przyglądając się sobie? Twarz zapewne wydaje się bardziej pociągła, niż jest w rzeczywistości, a jej wyraz – delikatnie rzecz ujmując – gapowaty. Nasz język znajduje się gdzieś pośrodku w buzi albo leży na dnie. Kiedy zrobimy taki prosty test, łatwiej będzie nam sobie uzmysłowić, że u dziecka, którego usta, język i mięśnie je okalające przebywają przez większość dnia w podobnej pozycji, naprawdę ciężko o prawidłowy rozwój szczęki i żuchwy.
Przy zamkniętej buzi język usytuowany jest prawidłowo na podniebieniu i wywiera na nie delikatny nacisk, co powoduje, że kość szczęki prawidłowo się rozwija oraz kształtują się szerokie łuki zębowe, aby pomieścić wszystkie zęby stałe włącznie z zębami mądrości. Jeśli podczas wzrostu i rozwoju dziecka usta są często otwarte, w dorosłym życiu możemy spodziewać się niezbyt proporcjonalnej twarzy z nieprawidłowym zgryzem. W wielu przypadkach do zaburzonych proporcji (długa twarz, wąskie łuki zębowe i krzywe zęby) dochodzi problem związany z częściową blokadą dróg oddechowych co wiąże się z chrapaniem i bezdechami sennymi, a te są już naprawdę groźne zdrowia i życia.

Drogi oddechowe osoby z prawidłowymi i zwężonymi drogami oddechowymi. Źródło: „Jaws The Story of a hidden epidemic” S. Kahn P. L. Ehrlich.
Jak ocenić czy my lub nasze dziecko mamy ten problem?
Na początek warto samemu określić, czy oddychamy buzią okresowo czy stale i czy jesteśmy w stanie swobodnie oddychać wyłącznie nosem. Zastanówmy się, czy jest to nawyk czy reakcja na zablokowane drogi oddechowe. Spróbujmy przez około dwie minuty świadomie oddychać wyłącznie przez nos. Czy jesteśmy w stanie to zrobić? Czy czujemy się komfortowo? Jeśli tak – nasze oddychanie przez usta jest wyłącznie nawykowe i to jest dobra wiadomość, gdyż łatwiej to zmienić.
Jakie mogą być realne przeszkody, które nie pozwalają oddychać swobodnie przez nos? Mogą to być:
- Alergie – warto rozważyć czy nie jesteśmy uczuleni na najczęstsze alergeny takie jak: nabiał, roztocza kurzu, sierść zwierząt lub inne. Wykonanie testów alergicznych, zmiana diety, leczenie i stosowanie się do wskazówek pod okiem alergologa może być pomocne.
- Przerośnięte migdałki podniebienne, powiększony 3 migdałek to częsta przypadłość u dzieci – w takim przypadku wskazana jest wizyta u laryngologa.
- Przewlekłe stany zapalne jamy nosowo-gardłowej, zatok, przerośnięte małżowiny nosowe, krzywa przegroda nosowa – tutaj podobnie kierujemy swe kroki do laryngologa.
- Wąskie łuki zębowe, krzywe zęby, cofnięta, retruzyjna szczęka i żuchwa – często łączą się z wyżej wymienionymi problemami – wizyta u ortodonty, jako element kompleksowego leczenia jest także wskazana.
- Niska pozycja języka i/lub krótkie wędzidełko podjęzykowe – często łączą się ze zwężeniem szczęki i podobnie wizyta u ortodonty i logopedy/terapeuty miofunkcjonalnego będzie pomocna.
Jeśli nasz nos jest drożny, a łapiemy się na tym, że oddychamy buzią częsty powód jest taki, że stany patologiczne występowały u nas w dzieciństwie, ale nawyk oddychania buzią pozostał. W takim przypadku samokontrola i odpowiednie ćwiczenia są w stanie wyeliminować ten nawyk. Musimy nauczyć mózg innego podświadomego funkcjonowania.
Jeśli zauważycie, że zdarza się Waszemu dziecku oddychać przez usta, oprócz otwartej buzi możecie zaobserwować też inne objawy, takie jak:
- otwarte usta w spoczynku;
- krzywe zęby;
- zmęczony wyraz twarzy;
- zapadnięte policzki;
- wydłużony dolny odcinek twarzy;
- podkrążone oczy;
- popękane i suche usta;
- nieprawidłowa pozycja głowy;
- próchnica zębów – skłonność do próchnicy i chorób dziąseł oraz przyzębia z powodu suchości jamy ustnej i gorszego przepływu śliny będzie większa;
- jest często przeziębione – kiedy oddychamy nosem, powietrze jest nawilżane, oczyszczane i ocieplane, a kiedy oddychamy buzią, wpada ono bezpośrednio do dróg oddechowych, co sprzyja przeziębieniom, stanom zapalnym i alergiom. Mamy tu tzw. efekt błędnego koła.
Z punktu widzenia psychologicznego i zachowań społecznych dziecko może:
- mieć seplenienie międzyzębowe;
- mieć słabą koncentrację, być poirytowane;
- mieć gorsze wyniki w nauce, nieadekwatne do jego zdolności;
- odczuwać zmęczenie i niewyspanie;
- chrapać, zgrzytać zębami, mieć bóle głowy;
- mieć epizody moczenia nocnego.
Oddychanie przez usta, a chrapanie i bezdechy senne
Czy wiecie, że dzieci i dorośli nie powinni chrapać? Jeśli drogi oddechowe są wąskie lub zablokowane w momencie zasypiania, mięśnie stają się bardziej wiotkie i podczas oddychania przepływające powietrze powoduje wibrację tkanek miękkich. Jeśli szczęka nie jest odpowiednio rozwinięta, a łuki zębowe wąskie, język nie jest w stanie przyjąć w spoczynku prawidłowej pozycji w jamie ustnej, czyli na podniebieniu, bo po prostu się tam nie mieści. W rezultacie opada on na dno jamy ustnej i do tyłu blokując w ten sposób drogi oddechowe i stąd mamy chrapanie. Do podobnej sytuacji dochodzi jeśli przed laty zostało przeprowadzone leczenie ortodontyczne z ekstrakcjami w celu zmieszczenia w łuku wszystkich zębów. Taki sposób leczenia również może prowadzić do zwężenia łuku zębowego górnego i zbyt małej przestrzeni na język. Duży wpływ na chrapanie ma też otyłość, ponieważ tkanka tłuszczowa gromadzi się wokół szyi i powoduje zmniejszanie się dróg oddechowych.
Choć chrapanie przez wielu wydaje się banalne i nieszkodliwe, w rzeczywistości może prowadzić do późniejszych poważnych konsekwencji, czyli m.in. do bezdechów sennych. Te zaś są ściśle powiązane z chorobami serca, nadciśnieniem, demencją starczą, a nawet z długością życia. Idąc zatem po nitce do kłębka, konsekwencje oddychania przez usta są bardzo zróżnicowane – od wad zgryzu po nawet (w dłuższej perspektywie) skrócenia życia.
Jak pomóc dziecku oddychającemu przez usta?
Tak jak już wyżej wspomniałam, niezbędna może się okazać wizyta u laryngologa, który może wykluczyć przyczyny mechaniczne, a także być może u alergologa, który może stwierdzić lub wykluczyć alergię. Terapia odpowiednimi ćwiczeniami jest w stanie rozwiązać problem nawykowego oddychania buzią. Ćwiczenia musza być wykonywane codziennie, a dziecko i rodzice bardzo świadomi problemu. Mały pacjent musi mieć wyjaśnione, dlaczego oddychanie ustami szkodzi i jak wpływa na twarz i zęby. Z kolei wady zgryzu rozwijające się na podłożu zwężonej szczęki leczone są aparatami ortodontycznymi. Podejście do problemu oddychania przez usta musi być szerokie, gdyż jest to problem złożony i skuteczność podjętego leczenia będzie tu zależeć od samego pacjenta, ale także od ścisłej współpracy wielu specjalistów.
Leave A Reply