Wiek nastoletni, między 12 a 15-17 rokiem życia, to okres wielkiej burzy hormonalnej, buntu młodzieńczego i ogromnych emocji, które ujawniają się również w gabinecie ortodontycznym, gdy pacjentem jest młody człowiek, wchodzący w okres dojrzewania. Wśród pacjentów odwiedzających gabinet ortodontyczny w celu korekty zgryzu jest sporo nastolatków. Ortodonta powinien wiedzieć jak sobie z nimi radzić – być dla nich nie tylko lekarzem, ale również osobą wspierającą, która umie okazać zrozumienie.
Nastolatki w gabinecie ortodontycznym to niełatwy temat. Ktoś kto ma takiego „osobnika” na co dzień w domu lub pracuje z młodymi ludźmi w tym wieku, wie co mam na myśli. To osoby dopiero szukające własnego „Ja”, bardzo wrażliwe (czasami wręcz nadwrażliwe) na swoim punkcie, niezwykle przejmujące się tym jak wyglądają i co myślą o nich ich rówieśnicy. 12-17 lat to okres burzy hormonalnej, która wręcz kieruje młodym człowiekiem, często więc jest mu trudno opanować emocje. Jest to zupełnie normalne dla dzieci w tym wieku. Ortodonta, który współpracuje z nastolatkami powinien wykazywać się wobec nich cierpliwością, empatią i wpierać ich w procesie terapeutycznym.
Oczywiście osoby w tym wieku najczęściej przychodzą do ortodonty z inicjatywy rodziców, którzy chcą zadbać o zgryz dziecka. Dziewczynki z reguły są chętne na leczenie, ponieważ chcą mieć ładne, proste zęby, ale bardzo przejmują się tym jak będą wyglądać w aparacie. Chłopcy nie przywiązują do urody takiej wagi, więc zwykle nie są tym zainteresowani, a wręcz często sprzeciwiają się leczeniu, uznając, że jest to fanaberia rodzica. Problemem jest fakt, że aparat ortodontyczny zakładamy na około dwa lata na stałe, jest on więc widoczny, na początku często niewygodny i jego noszenie wiąże się z niedogodnościami w jedzeniu i higienie. Dzieciaki więc buntują się, gdy rodzice chcą ich na siłę nakłonić do leczenia ortodontycznego lub czasami wpadają w gabinecie w histerię, gdy po początkowej aprobacie, po założeniu aparatu nie podobają się sobie lub okazuje się, że źle się w nim czują. Widziałam wiele w takich sytuacjach – w moim gabinecie bywały i łzy i awantury.
Dobrze jest jeśli ortodonta w takim momencie próbuje uspokoić młodego pacjenta. Jeśli stara się mu powiedzieć, że rozumie jego obawy, ale jednocześnie wymienia kontrargumenty, które mogą zmienić jego podejście. Taka rozmowa nie tylko z rodzicem, do którego nastolatek może być buntowniczo nastawiony, ale również z lekarzem, który może być autorytetem, może uspokoić emocje i przekonać dziecko, że leczenie ortodontyczne będzie dla niego dobre i że ono mu sprosta.
Wiem z doświadczenia, że rodzice są bardzo wdzięczni, gdy ortodonta nie zostawia ich w takich sytuacjach samych na placu boju, tylko ich wspiera. Poza tym szybko okazuje się, że sami nastoletni pacjenci również są zadowoleni, że dali się namówić na założenie aparatu. Ze względu na wiek i fakt, że jeszcze nie zakończyli w pełni okresu wzrostu, efekty leczenia u nich następują dość dynamicznie. Dziecko, które je widzi już na drugiej, trzeciej wizycie jest pod wrażeniem, cieszy się i to motywuje je do dalszego działania. Dlatego mimo trudności warto starać się wytłumaczyć młodemu człowiekowi, jakie są zalety podjęcia terapii w młodszym wieku. Potem okazuje się, że owszem są łzy, ale szczęścia, gdy zdejmujemy aparat, a zęby stoją pięknie w równym rzędzie, a nastolatek jest dumny z siebie, że dał radę przejść przez leczenie.
Co więcej młodzi pacjenci często nie tyle przekonują się do aparatu, że zaczynają nawet bawić się jego wyglądem. Okazuje się, że może on być dla nich sposobem na wyrażenie siebie i określenie swojego stylu, tak ważnego dla ludzi w tym wieku. Dziewczyny bardzo często wybierają zamki estetyczne – porcelanowe lub szafirowe, które czasami zdobią kolorowymi ligaturami. Ostatnio coraz więcej młodych kobiet wybiera też tradycyjny aparat z gumkami, ale w kolorze szampańskiego złota – aparat ten z powodzeniem można nazwać biżuteryjnym. Chłopcy natomiast lubią bardziej mroczny, męski wygląd aparatu, dlatego nierzadko proszą o założenie czarnych gumek. Młodzi pacjenci lubią również zgrabniejsze aparaty samoligaturujące, które mają mniejsze zamki wyposażone w specjalne klapki, dzięki czemu nie wymagają zakładania gumek. Aparaty te występują także w wersji estetycznej, czyli zamki są w kolorze mlecznej bieli.
Oczywiście w czasie trwania terapii ortodontycznej zdarzają się również trudne sytuacje i potknięcia. Na przykład dość problematyczna jest współpraca z nastolatkami w obszarze pilnowania nienagannej higieny zębów w trakcie noszenia aparatu stałego. Dlatego w takich momentach ponownie trzeba poświęcać im więcej czasu podczas wizyt kontrolnych i nawet kilka razy cierpliwie tłumaczyć czym mogą skutkować zaniedbania oraz instruować krok po kroku jak prawidłowo myć zęby.
Uważam, że należy wspierać swoich nastoletnich pacjentów i że od nas ortodontów w dużej mierze zależy to jak będą oni nastawieni do leczenia ortodontycznego. Mimo tego, że są to osoby bardzo emocjonalne, można im już wiele wytłumaczyć i racjonalnymi argumentami oraz pozytywnym, psychologicznym podejściem dotrzeć do nich.
Podobne wpisy
Jak przygotować dziecko do pierwszej wizyty u stomatologa?
21 listopada 2024Poszerzanie szczęki i co dalej?
6 listopada 2024Dziecko z ADHD w gabinecie ortodontycznym
21 października 2024